Szanowni klienci adwokatów i radców prawnych!
Bardzo proszę przeczytać poniższe fotokopie dokumentów i szybko odpowiedzieć!
Nie wiem, czy powyższy przykład tego, co Państwo notorycznie robicie – tyle, że takich fotokopii wysyłacie nam nawet po kilkaset – do Was dotrze nawet jak na własne oczy zobaczycie jak się takie fotokopie czyta i przekonacie się ile trzeba czasu poświęcić, żeby je pozrzucać na dysk, obrobić w stopniu pozwalającym na ich odczytanie i poodwracać do pionu. Zachęcam do ściągnięcia fotokopii i poświęcenia czasu na ich obróbkę i odczytanie.
Jasne, nie chce się Państwu we własnej, najczęściej jednej jedynej sprawie wykonanych fotografii sprawdzić, poodwracać, wysłać to temu adwokatowi tak, aby był w stanie przeczytać nie instalując dodatkowego oprogramowania i nie spędzając pół nocy nad ostrzeniem tych zdjęć, kontrastem, odwracaniem dzięki czemu szybciej otrzymalibyście pomoc. Nie chce się wydrukować, skserować, przywieźć, lub wysłać listem priorytetowym, bo szkoda pieniędzy.
Czasu, oczu innego człowieka – zdecydowanie Państwu NIE szkoda.
I nawet nie pomyślicie o tym, ani nie widzicie w swoim zachowaniu niczego niestosownego, czy wyrażającego brak szacunku dla osoby, od której przecież oczekujecie pomocy. Znak czasu i „gimbazy”.
Lenistwo w narodzie mocno zakorzenione. Wiemy, nie zaskakuje nas to.
Ciekawe co zrobicie jak w odwrotną stronę komunikacja i porada pójdzie w formie identycznej?
Zamierzam to sprawdzić 😉
Zaraz jak tylko koło 6 rano skończę obrabiać otrzymane kopie akt.
Luty 11, 2015 at 10:26 pm
Tak jest bo Adwokat musi wszystko. Reszta ludzi nie musi…
Luty 11, 2015 at 10:37 pm
Mamy dylemat, czy to zachowanie części klientów to aż tak gigantyczna bezmyślność, czy aż taki egocentryzm i brak szacunku dla innych ludzi?
Marzec 3, 2015 at 6:23 pm
Bezmyślność.
Luty 12, 2015 at 12:46 pm
Przedłożenie takiego dokumentu, jako dowodu sprawy, jest kpiną z powagi sprawy, więc nie powinno być problemu z wrzuceniem go do kosza. Ale jeżeli ktoś obrażanie uważa za nirmę, to niech się nim „bawi”.
Luty 12, 2015 at 6:55 pm
Moim zdaniem wszytko po trochu
Luty 12, 2015 at 8:48 pm
a co jeśli taki klient rzeczywiście nie zdaje sobie sprawy, że takie fotokopie mogą być nieczytelne dla odbiorcy? jak odebrałby taki artykuł, czy nie jako brak szacunku dla swojej osoby, swojego sposobu komunikowania swoich potrzeb? A co jeśli temu klientowi wcale nie zalezy na merytorycznym odniesieniu sie do treści fotokopii, tylko jego potrzebą, którą realizuje jest potrzeba kontaktu z prawnikiem i potrzeba czucia, że ma wpływ na swoją sprawę, że coś robi…. a ileż to dyscyplinarek było z tego powodu, że adwokat nie poświęcił klientowi odpowiedniej uwagi i wiele możliwości, które przeciętnemu prawnikowi nie przyjdą do głowy, a juz na pewno o nie nie spyta klienta, nie porozmawia o tym, bo my adwokaci wiemy przecież lepiej o co chodzi klientowi i patrząc na niego z góry komunikujemy mu nie wprost dając instrukcje jak ma się z nami komunikować? To na pewno buduje odpowiedni wizerunek adwokata. A wystarczy na chwile wejść w skóre takiego klienta i czytając taki artykuł poczuć pogardę. Gdy zrobilibyśmy taki trik umysłowy, być może inaczej byśmy komunikowali klientowi, o co nam na prawdę chodzi .Mam troche gorączke i cokolwiek tu napisałem to zastrzegam sobie prawo wyparcia sie tego jutro 🙂
Luty 12, 2015 at 9:10 pm
Jeżeli chodzi o format, to chyba każdy z nas prosi o przysłanie w formacie (wskazanym lub jednym z kilku wymienionych), które komputer odczytuje. Ale jeśli chodzi o wersję wizualną – tutaj chyba jednak klient widzi, więc jak zrozumieć wysłanie czegoś, co jest fizycznie (a nie informatycznie) nieczytelnie?
Luty 16, 2015 at 1:54 pm
Nie wiem o co ci chodzi człowieku. Adwokat wie lepiej, bo jest profesjonalistą tak tak chirurg wie lepiej niż pacjent co mu wyciąć. Życzę Ci abyś chociaż raz dostał 50 kartek w takiej jak zaprezentowana forma. Może byś wtedy pomyślał jak adwokat np z urzędu. Generalnie masz chyba zły dzień.