Adwokatowi chorować nie wolno, a najlepiej nie powinien mieć dzieci, małżonka, rodziców, rodzeństwa, dziadków, a jeśli już, to takich o końskim zdrowiu. Okazuje się, że cyborgiem powinien być nie tylko adwokat, ale również powinien wywodzić on się z rodziny cyborgów i, jak już poczynać, to kolejne małe cyborżątka. A jak nie? To dostanie w uzasadnieniu „na twarz” tekstem o „profesjonalnym pełnomocniku, który powinien był…” (tu wpisać dowolną czynność z dziedziny wróżbiarstwa lub w każdym innym przypadku, to znaczy innego zawodu, kwalifikowaną jako nerwica natręctw lub coś podobnego).
Pisaliśmy już o tym:
https://palestrapolska.wordpress.com/2015/01/20/adwokat-choruje-a-sad-w-lublinie-na-to/
Tym razem chodzi o takie oto orzeczenie Sądu Najwyższego:
Poniżej wybrane cytaty z dyskusji na jedynej merytorycznej grupie adwokackiej – Polska Palestra:
Dominik R.
Koleżeństwo niech lepiej kupi sobie szklaną kulę, co by przewidywać, czy przypadkiem ostatniego dnia na wysłanie apelacji, albo innego ważnego pisma dziecko nie zachoruje, drzewo nie zwali się na człowieka, albo nie złamie nogi na chodniku…
Jarosław G.
Czymś takim, sądy nie zwracają kredytu zaufania jakim zostały obdarzone w czasie „łańcuszka światła”.
Paweł K. (I)
Jak rozumiem to samo tyczy się sędziów?
Lena D.
Z pewnością 😂 akurat dzisiaj się dowiedziałam o terminie zdjętym z wokandy z powodu choroby sędziego i wcale mnie to nie poirytowało, wprost przeciwnie, poczułam wdzięczność za informację z ponad tygodniowym wyprzedzeniem.
Paweł K. (II)
Najpierw „misja” w urzędówkach, teraz „to”…
Proponuje aby adwokaci znów poszli ze świeczkami pod sądy i deklarowali dozgonna lojalność sędziom.
Paweł K. (I)
Powinni pójść, z pochodniami i widłami.
Paweł Z.
Należy podjąć uchwale siódemkową w przedmiocie celibatu prawników
Jurek S.
Skoro musimy liczyć się z koniecznością przewidzenia, że w drodze do sądu może być wypadek lub korek, który spowoduje nasze spóźnienie na rozprawie, to czemu do tego wora nie dorzucić i choroby dziecka. Jeśli worek nie ma dna to można wrzucać do oporu, a na koniec dopchnąć nogą 🙂. Z drugiej strony zawsze można na wokandzie 15 minut przed rozprawą wpisać, że sprawa spadła, a w sekretariacie powiedzieć, że sędzia jest na L4.
Miriam M.
Rozumiem, że te zdolności przewidywania nie dotyczą sędziów bo ich dzieci zawsze z dnia na dzień mogą zachorować …przykro ,że SN wydaje takie orzeczenie …
Paweł F.
Żelazna logika – pełnomocnik zawinił, bo ma dzieci. Pewien mój znajomy który pracował na kontraktach w Iraku w ub. wieku wspominał, że w tamtym kraju winnym zdarzenia drogowego był zawsze cudzoziemiec – bo po co do Iraku przyjechał? Jakby nie przyjechał, to zdarzenia by nie było. De lege ferenda proponuję ukształtować naszą korporację na kształt zakonu, bez jakichkolwiek związków z płcią przeciwną.
Sławomir Z.
Jasne. Wszystko byle tylko utrudnić stronie kontrolę instancyjna orzeczenia. A potem się Sędziowie dziwią, że bzdury wygadywane przez byle jakich DYLETANTÓW padają na podatny grunt….
Monika I.
Chorzy sędziowie i ich dzieci zwalają całe wokandy i odwołują setki świadków z dnia na dzień.
Jurek S.
Autorem powyższego uzasadnienia jest kobieta 🙂. Chyba nie lubi macierzyństwa…
Dominik R.
Pewnie bezdzietna pracoholiczka …
Piotrek O.
W kontekście braków ustawowych terminów dla sądów to słabiutka argumentacja SN.
Konrad P.
1. Telefon do szpitala jak leżałem.na OIOM. Czy rzeczywiście leżę bo złożony został wniosek o odroczenie terminu.
2. Przedkładanie dokumentacji po wypadku i rekonstrukcji więzadeł i rzepki w niezliczonej liczbie egzemplarzy i weryfikacja dokumentacji zapytaniami do szpitala czy rzeczywiście zabiegi były przeprowadzane.
3. Pisanie przez rok uzasadnienia a potem skarga do ORA że nie stawiłem się na termin mimo wniosku o odroczenie w innej sprawie. Oczywiście sędzia ten sam.
4. Brak zgody na odroczenie z uwagi na wcześniej zaplanowany urlop i skarga do ona oraz grzywna 5000 tyś. Dwa razy tak pięknie. I SO mi łaskawie obniżył do 1000
5. Wniosek o wyłączenie sądu- skarga do ORA o niestosowne zachowanie.
6. Wniosek o odroczenie z zaświadczeniem od lekarza sądowego i brak zgody na substytuta- oddalony – przestałem liczyć.
Mógłbym tak wiele. Oczywiście jednostki nie tworzą prawa do oceny wszystkich. Aczkolwiek jakiś ostatnio mają większość.
Ze świeczką pójdę pod sądy jak trzeba będzie. Bo nie w obronie sędziego tego czy owego. Ale w obronie sądów niezawisłych. Ale na wzajemność raczej nie ma co liczyć.
Piotr N.
To jest jakaś masakra, wierzyć się nie chce. A ponoć wykonujemy zawód zaufania publicznego. Chyba tylko wtedy, gdy potrzebują nas do załatwiania urzędówek. Ale się wkurzyłem.
Monika S.W.
A to sędzia nie wie, że lekarza obowiązuje tajemnica lekarska? Czy pytania telefoniczne wchodzące w zakres tej tajemnicy (bez wydania postanowienia o zwolnieniu) nie powinno rodzić odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziego? Złożyłabym skargę, i to z przytupem!
Marcin Ż.
Już pomijając to wszystko, co Państwo piszecie – argumentację zaprezentowaną przez SA i SN można w zasadzie tak zmodyfikować, że jak ktoś zachoruje drugiego dnia lecącego terminu, to też będzie źle, bo przecież można było to przewidzieć, że się trafi do szpitala i nie będzie się można ruszyć.
Dominik R.
A przecież zapobiegliwy mecenas wyśle pismo pierwszego dnia terminu…
Marcin Ż.
Tak jak apelację po wyroku z uzasadnieniem na 40 stron.
Magdalena W.
A co jeżeli od razu wyląduje się w szpitalu ze stanem przedzawałowym z uwagi na treść właśnie usłyszanego orzeczenia…?
Dominik R.
Magdalena W., wtedy przewidując taki stan wcześniej trzeba było ustanowić substytuta…
Marcin Ż.
Trzeba było przewidzieć, że orzeczenie może być niekorzystne i do tego też się odpowiednio przygotować, ustanawiając substytuta albo, skoro pełnomocnik zna swój stan zdrowia i reakcję na stres, biorąc chociażby lekarstwa na uspokojenie.
Magda M.
A ja uważam i tak, że nadal powinniśmy zapalać świeczki. Zmieniła mi się tylko optyka w tej kwestii, gdzie bym taką zapaloną świeczkę umieściła…
Paweł K. (I)
Którym końcem?
Magda M.
Jedynym właściwym
Małgorzata G.
Magda, jesteś pewna że mówisz o świeczce? bo kształt mają podobny tylko tam lont dłuższy.
Andrzej B.
I to jest argument za tym, że należy zmienić sposób naboru do zawodu sędziego i tak jak w innych cywilizowanych krajach sędzią może zostać osoba, która ma doświadczenie w wykonywaniu zawodu będąc np adwokatem czy radcą prawnym i dopiero później, wiedząc w jakich warunkach wykonuje się nasz zawód może wydawać wyroki. Niestety większość sędziów nie ma o tym pojęcia i stąd takie bzdury .
Magda M.
Skoro sobie dyskutujemy tutaj o tym, że pełnomocnikowi nie mogą chorować dzieci, a jak chorują, to powinien to uwzględnić w swoim ryzyku zawodowym i się na taką okoliczność zabezpieczyć.
Sprawa dotycząca uprowadzenia dzieci z konwencji haskiej, jak Państwo wiedzą, 1. decyzja w sprawie powinna być wydana w ciągu 6 tygodni od dnia wpłynięcia wniosku. No, sąd nie wydał, w związku z czym złożyłam skargę na bezczynność. Oto fragment uzasadnienia, oddalającego moją skargę:
„Przede wszystkim należy mieć na względzie, że między wpłynięciem sprawy do Sądu Rejonowego (04 października 2016 r.), a planowanym pierwszym terminem rozprawy (18 listopada 2016 r.) istniał przedział czasowy sześciu tygodni i trzech dni. Biorąc pod uwagę, że w tym czasie sędzia sprawozdawca miała zaplanowane wcześniej sesje, jak również urlop wypoczynkowy, wypada uznać, że rozprawa w przedmiotowej sprawie była zaplanowana tak, by mogła się odbyć niezwłocznie”.
(A co mnie urlop sędziego, skoro w wydziale orzeka ich kilku? Skoro ryzyko, to sąd powinien skierować sprawę do sędziego, który urlopu nie miał. No tak, ale sąd urlop mieć może, a pełnomocnik, jak wiadomo, niekoniecznie).
Maja M.W.
Pełnomocnik jest robotnikiem a sąd jaśnie państwem, taka mała różnica.
Skomentuj