DSC_0504

Truizmem będzie twierdzenie, że aby posiąść umiejętność właściwego przesłuchania świadków, właściwej oceny dowodu z zeznań, prawidłowej oceny opinii pisemnych i ustnych psychologa czy RODK – niezbędna oprócz doświadczenia życiowego oraz umiejętności logicznego myślenia jest wiedza z zakresu psychologii.

W trakcie studiów na niektórych uczelniach zorganizowane są fakultety z psychologii i psychiatrii sądowej.

Aplikacja adwokacka z kolei nie daje młodym ludziom szansy na rzetelne zgłębienie tego tematu i nie przygotowuje merytorycznie w zakresie psychologii i psychiatrii sądowej.

Tą wiedzę nabywamy samodzielnie. Z różnym zresztą skutkiem.

Fachowe opracowania na ten temat są na wagę złota. Ciężko jednak nie pogubić się w ofercie i wyłowić to, co cenne.

Z czystym sumieniem polecić można jednak pozycje autorstwa Tomasza Witkowskiego.

Wszystkie, ale szczególnie oba tomy „Zakazanej psychologii” – gdzie autor na konkretnych, realnych przykładach, konkretnych sprawach, wskazując źródła, wyniki badań naukowych rozprawia się z „fachowością” orzekających w sprawach biegłych nie bez przyczyny w żargonie adwokackim nazywanych „PRZEbiegłymi”, dokonuje analizy i oceny stosowanych  „metod badawczych” dawno skrytykowanych i mających takie samo znaczenie diagnostyczne jak wróżenie z fusów.

Tomasz Witkowski wskazuje, że w sprawach karnych o molestowanie seksualne małoletnich psychologowie występujący w charakterze biegłych wychodzą z założenia godzącego w podstawową zasadę procesu karnego, czyli art. 5 par. 2 k.p.k. – uważając, że lepiej jest popełnić błąd „fałszywego alarmu” niż błąd przeoczenia, ponieważ należy mieć na względzie przede wszystkim dobro dziecka, są też zdania, że „dorosły nawet jeśli zostanie niesłusznie skazany przez sąd jakoś sobie z tym poradzi” (str. 145, tom 1 Zakazana Psychologia).

Omawia w tomie 1 tzw. „syndrom fałszywej pamięci”, zaś w tomie 2 – przytacza przerażający zapis nagranej rozmowy matki z dzieckiem, odsłaniając mechanizm manipulowania dowodami (str. 304) i indukowania dziecku fałszywych wspomnień, a następnie ujawnia sposób przesłuchania dziecka przez sędziego (str. 305-307) wskazując na fakt, iż psychiczne funkcjonowanie małoletnich przy uporczywym powtarzaniu pytania prędzej czy później emocjonalnie wymusza na  dziecku potwierdzenie odpowiedzi oczekiwanej przez autorytet – sędziego.

Jako konkluzję przytacza fragment artykułu R. Sochy pt. „Byle biegle” opublikowany w „Polityce” 16 stycznia 2010 r.  na str. 24-25, czyli „zasadę pięciu B”:

zasada 5b

Tomasz Witkowski w obu tomach „Zakazanej Psychologii” na ponad 800 stronach – daje stronom procesu narzędzia do walki z patologią opiniowania, demaskowania indukcji fałszywych wspomnień, zjawiska rozproszenia odpowiedzialności, łamania zakazu wykorzystywania tzw. anamnezy jako dowodu w sprawach, w końcu nieuctwa i nieuczciwości opiniujących oraz osób wpływających na dzieci celem uzyskania procesowego celu, zazwyczaj „załatwienia” byłego partnera z zemsty lub w oczekiwaniu na dobicie targu: określony sposób podziału majątku / stanowiska w sprawie o rozwód / wysokości alimentów w zamian za wycofanie się z zarzutów / odmowę składania zeznań osoby bliskiej w sprawie karnej.

Lektura obowiązkowa dla „fighterów” procesowych.

Autor pisze świetnie, nie zanudza, nie nadużywa technicznego słownictwa „dla wtajemniczonych”, książki czyta się jednym tchem.

A tu o biegłych okiem Rzeczpospolitej: http://prawo.rp.pl/artykul/757743,718246-Czy-biegli-sa-biegli-.html

Założenia projektu ustawy o biegłych sądowych:

http://ms.gov.pl/pl/informacje/news,5864,uregulowanie-statusu-bieglych-sadowych–rada.html

Z pozostałych pozycji Tomasza Witkowskiego warto przeczytać:

DSC_0507

DSC_0506

DSC_0505