„Najkrótsza pamięć jest wtedy, kiedy ma się władzę” – mawiał Eugeniusz Szulborski.
Przypomnijmy więc historię projektu zmierzającego do realizacji postanowienia sygnalizacyjnego Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 marca 2015 r. w sprawie sygn. akt S 3/15: tk_post_sygn_s_3_15
Z nieodległej historii, luty 2016 r.:
„Kaczyński z którym się kontaktowaliśmy był zdziwiony, że stosowanie medycznej marihuany rodzi takie problemy prawne i jest karane w tak surowy sposób. Odbyliśmy też bardzo dobrą rozmowę z Antonim Macierewiczem.
ujawnił kilkanaście dni temu Andrzej Dołecki, prezes Wolnych Konopi.
Dodał, że Kaczyński odpowiadając na list o legalizację medycznej marihuany ma „większe jaja” niż Donald Tusk. Natomiast Liroy zapewniał, że przekonał już wielu polityków PiS do poparcia ustawy. Mam nadzieję, że nie są to pobożne życzenia posła. Szczególnie, że projekt ustawy jest rozsądny i przemyślany.(…)
Zrealizowanie projektu, który popiera większość Polaków oraz lwia większość właśnie młodzieży może być bezcenne w najbliższych miesiącach, gdy medialny szturm przeciwko PiS się jeszcze powiększy.
PiS ma ostatnio problemy z medialną kontrofensywą, jednorodnym przekazem znanym z kampanii wyborczej. Poparcie dla projektu Liroya- ikony polskiego rapu, gwiazdy, celebryty, ale też rozsądnego i mądrego gościa, który szczerze chce za swoje pieniądze zmieniać Polskę- naprawdę niewiele kosztuje. A może przynieść bardzo wymierne korzyści.„
autor: Łukasz Adamski
Nie wiadomo, czy przemówił argument wizerunkowy i przyciągnięcia do PiS młodych ludzi i pacjentów, a przynajmniej deklaracją poparcia dla projektu legalizacji leczenia marihuaną skłonienia ich do milczenia w sprawach, w których PiS ogranicza prawa i wolności obywatelskie (np. ustawa „inwigilacyjna”, prawo o zgromadzeniach), czy rzeczywiste i szczere intencje poprawy losu chorych ludzi, ale zaczęło się:
„Poseł Krystyna Pawłowicz w wywiadzie dla Super Expressu wyznała, że los osób chorych, którym może pomóc medyczna marihuana ją poruszył.
– Ze sprawą miałam okazję zapoznać się między innymi podczas posiedzenia Komisji Ustawodawczej oraz dzięki panu posłowi Liroyowi – mówiła o pracach nad projektem w Sejmie Pawłowicz. – Opierając się na opiniach specjalistów, myślę, że marihuana medyczna faktycznie wykazuje pozytywne działanie. Jeśli można komuś pomóc w cierpieniach, to trzeba to zrobić.
W związku z tym przekonała do pomysłu Kukiz’15 Jarosława Kaczyńskiego.
– Będziemy jako PiS popierać rozwiązanie przygotowane przez klub Kukiz ’15 – mówiła posłanka Prawa i Sprawiedliwości dla gazety. Po czym dodała – Jarosław Kaczyński jest przychylny takiemu rozwiązaniu.”
„Pawłowicz deklaruje: – Będziemy jako PiS popierać rozwiązanie przygotowane przez klub Kukiz’15, ale z gwarancjami, że ta marihuana nie przedostanie się do jakiegoś dalszego obrotu. Jarosław Kaczyński jest przychylny takiemu rozwiązaniu.”
„Przyszedłem do Sejmu, żeby coś w Polsce zmienić. (…) Jestem tu po to, by załatwić dla wyborców parę konkretnych spraw. Na przykład kwestię medycznej marihuany. Rozmawiam na ten temat ze wszystkimi i mam wrażenie, że ten dialog do czegoś prowadzi. Oczywiście, czasem trafiam na beton… Jestem na przykład załamany postawą Ministerstwa Zdrowia
— mówi Liroy, przyznając że osobą z którą doskonale porozumiał się w tej kwestii z Jarosław Kaczyński.
Rozmawiałem z nim osobiście. Bardzo przyjemne spotkanie, miałem dobre wrażenia. Pytał o szczegóły przygotowywanej przeze mnie ustawy o marihuanie medycznej, dziwił się, że w tej chwili nie ma u nas możliwości leczenia w ten sposób.”
Ponadto:
http://korwin-mikke.pl/polska/zobacz/pawlowicz_przekonala_kaczynskiego_ws_marihuany/135681
i wiele innych, google podaje 4.710 wyników odnośnie stanowiska Krystyny Pawłowicz i Jarosława Kaczyńskiego w sprawie projektu.
O który projekt chodziło?
O ten:
PROJEKT: projekt-ustawy-koalicja-mm-2016
UZASADNIENIE: uzasadnienie-do-projektu-ustawy-mm
Co było potem?
Półroczna zamrażarka:
„– PiS od lutego blokuje nasz niezwykle ważny projekt ustawy ws. leczniczej marihuany. Projekt, na który czeka wielu chorych, wielu potrzebujących – konkludują działacze Kukiz’15.”
„Negatywnie oceniły go (tzn. projekt – dop. własny) Biuro Analiz Sejmowych i Ministerstwo Spraw Zagranicznych – chodziło o niezgodność z unijnymi przepisami, które regulują obieg leków na terenie UE. Tak czy inaczej projekt powinien zostać skierowany do notyfikacji albo np. komisji zdrowia. Marszałek Kuchciński tego nie zrobił, podobnie jak nie nadał drukowi numeru, praktycznie go zamrażając.”
W sierpniu 2016:
„Ponowną dyskusję na temat leczniczej marihuany wywołał b. rzecznik SLD Tomasz Kalita, który zmaga się ze złośliwym guzem mózgu. Polityk po przejściu operacji usunięcia nowotworu napisał na portalu społecznościowym, że być może pomóc mógłby olej z marihuany, który jednak w Polsce nie jest dopuszczony do obrotu.”
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/medyczna-marihuana-projekt-ustawy,669069.html
„PiS chce, żeby medyczna marihuana była legalnie dostępna w aptekach.
Taka deklaracja padła dziś z ust rzeczniczki Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Beaty Mazurek. Także Jolanta Szczypińska, posłanka partii rządzącej, w wypowiedzi dla gazety „Super Express” poparła ten pomysł.(…)
Jolanta Szczypińska, w wypowiedzi dla gazety „Super Express” wskazała, że „jeśli chorym na nowotwór ma pomóc lecznicza marihuana, to powinno się jej jak najbardziej użyć”. Posłanka PiS od lat zmaga się z chorobą nowotworową. Zasiada w sejmowej Komisji Zdrowia. ”
Co było dalej?
28 października 2016 r.:
„Marszałek odmroził nasz projekt, Komisja Ustawodawcza uznała, że rozmowa wybrańców narodu o sposobach ulżenia chorym obywatelom nie jest sprzeczna z obowiązującym w Polsce prawem, więc już po trzech kwartałach temat medycznej marihuany powrócił na Wiejską.
Jeżeli ktoś nie ma czasu lub ochoty na dłużyzny, to może zobaczyć, jak sprawę relacjonuje TVN24. A gdyby ktoś jednak wolał wyrobić sobie własne zdanie, to służę linkiem do pierwszego posiedzenia Komisji Zdrowia (20 X) oraz pierwszego posiedzenia podkomisji, którą tamta z siebie wydała (25 X).”
http://marihuanaleczy.pl/komisja-zdrowia/
Ruszyły wreszcie prace, projekt został skierowany do prac w podkomisji, wprowadzano do niego poprawki (1-3 w formacie pdf, 4 – w jpg):
1/. poprawki-do-projektu-ustawy-z-druku-nr-821-i-821-a
2/. druk-812-poprawki-omowienie
3/. projekt-z-dnia-29-listopada-2016-r
4/. ostatnie:
Aż tu nagle, 2 grudnia 2016 r….
BUM!
„Nie będzie legalizacji upraw konopi na potrzeby terapii – powiedział Piotr Liroy-Marzec z Kukiz’15, powołując się na rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim.
Poseł przygotował projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i podkreślał, że preparaty z konopi indyjskich są bardzo pomocne m.in. w przypadku lekoopornej padaczki. O decyzji partii rządzącej poinformował na specjalnej konferencji prasowej, na której towarzyszyli mu rodzice chorych dzieci.
– Dzisiaj oficjalnie dowiedziałem się od pana JK i od pani minister, że w Polsce nie będzie żadnych upraw państwowych, że się na to nigdy nie zgodzą, że jest to narkotyk i że tylko kilka osób potrzebuje w Polsce tej pomocy, więc niech sobie po prostu ją ściągną z Zachodu. Takie jest oficjalne stanowisko – powiedział Liroy-Marzec.”
Z dramatycznym apelem do prezydenta, premiera i Jarosława Kaczyńskiego zwróciła się również Dorota Gudaniec, mama Maxa z lekooporną padaczką, leczonego marihuaną: http://maxepiimm.blogspot.com/
http://www.tvn24.pl/nie-bedzie-upraw-konopi-leczniczych-apel-matki-chorego-dziecka,696672,s.html
Jak do tej pory wyglądał i wygląda import docelowy?
„jedynym europejskim źródłem marihuany do zastosowań medycznych jest w tej chwili holenderska firma Bedrocan. Nie jest to typowa firma handlowa, jej zadaniem jest zapewnienie marihuany na potrzeby pacjentów holenderskich. Ponieważ tego zapotrzebowania nie da się wyliczyć dokładnie, Bedrocan zawsze dysponuje pewnymi nadwyżkami, które może przeznaczyć na eksport. Ale… W kolejce stoją już Niemcy, Włochy, Czechy i kilka innych krajów. Polacy dostaną marihuanę, o ile coś jeszcze zostanie na sprzedaż. Gdy medyczną marihuanę wprowadzali u siebie Czesi i chcieli opierać się na dostawach holenderskich, dowiedzieli się, że polityka Bedrocanu jest taka, że zgadza się dostarczać do jakiegoś kraju nadwyżki (o ile je ma) przez 2 lata, a potem się wycofuje i „radźcie sobie sami inaczej”. Dlatego zaraz po wprowadzeniu u siebie legalności Czesi rozpisali przetarg na uprawę krajową, a we Włoszech uprawę zlecono wojsku. Pamiętajmy: absolutnie NIE MOŻNA zakładać, że wystarczy złożyć zamówienie w Holandii i marihuana już jedzie.”
http://marihuanaleczy.pl/o-mm-do-poslow-i-wiceministra/
http://marihuanaleczy.pl/import-docelowy/
http://maciejkowalski.natemat.pl/114885,polaku-lecz-sie-marihuana
Stanowisko Jarosława Kaczyńskiego zostało przekazane za pośrednictwem v-ce ministra Pinkasa, którego wiedza i stosunek do marihuany, leczenia marihuaną – jest już powszechnie znany i bynajmniej chwały mu nie przynosi.
Tak to niestety już jest, że niektórzy wyznawane przesądy notorycznie mylą z faktami.
Z informacji uzyskanych od uczestników podkomisji i współautorów projektu wynika, że prace nad projektem będą kontynuowane.
Przekazane Piotrowi Liroyowi Marcowi stanowisko Jarosława Kaczynskiego nie eliminuje również projektu w zakresie dającym Instytutowi Włókien Naturalnych i Roślin Zielarskich w Poznaniu uprawnienie do uprawy konopi na rynek krajowy.
Prace w tym zakresie oraz w części dotyczącej sporu kompetencyjnego pomiędzy Ministerstwem Rolnictwa i GIF – także będą kontynuowane.
Z jakim efektem?
Trybunał Konstytucji w postanowieniu sygnalizacyjnym z dnia 17 marca 2015 r. w sprawie sygn. akt S 3/15 stwierdził m.in.:
„Przebieg rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym wykazał, że w świetle aktualnych badań naukowych marihuana może być wykorzystywana w celach medycznych, zwłaszcza w przypadku łagodzenia negatywnych objawów chemioterapii stosowanej w chorobach nowotworowych.
Na tym tle ujawnia się niespójność regulacji mających na celu realizację prawa do ochrony zdrowia (ar. 68 ust. 1 Konstytucji).
Z jednej strony, ustawodawca – przez wzgląd na ochronę zdrowia publicznego – wprowadził regulacje służące zwalczaniu niedozwolonego obrotu, wytwarzania, przetwarzania, przerobu i posiadania substancji, których używanie może prowadzić do narkomanii oraz nadzór nad uprawami roślin zawierających substancje, których używanie może prowadzić do narkomanii (por. art. 2 ust. 1 pkt 5 i 6 u.p.n.).
Z drugiej strony, realizacji obowiązków państwa, wiążących się z potrzebą ochrony zdrowia obywateli, służy także zapewnienie dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej. Pojęcie świadczenia zdrowotnego zostało przez ustawodawcę zdefiniowane w art. 5 pkt 40 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz. U. z 2008 r. Nr 164, poz. 1027, ze zm.; dalej: ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej) jako działanie służące profilaktyce, zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia oraz inne działanie medyczne wynikające z procesu leczenia lub przepisów odrębnych regulujących zasady ich udzielania. Dodatkowo ustawodawca w art. 15 ust. 1 ustawy o świadczeniach jednoznacznie powiązał prawo do świadczeń opieki zdrowotnej z realizacją celów, takich jak zachowanie zdrowia, zapobieganie chorobom i urazom, wczesne wykrywanie chorób, leczenie, pielęgnacja oraz zapobieganie niepełnosprawności i jej ograniczanie.
W obecnym stanie prawnym zapobieganie przez ustawodawcę niekontrolowanemu rozpowszechnianiu substancji, których używanie może prowadzić do narkomanii, całkowicie wyklucza możliwość wykorzystywania marihuany dla celów medycznych. Z kolei, z punktu widzenia określonej grupy obywateli korzystających ze świadczeń opieki zdrowotnej, dopuszczenie medycznego wykorzystywania marihuany wymaga rozważenia z uwagi na terapeutyczną przydatność marihuany w pewnych stanach chorobowych (por. K. Krajewski, Opinia nt. projektu zmian w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii z 29 lipca 2005 r. dotyczących art. 62a oraz wykazu środków odurzających grupy IV-N, stanowiącego załącznik nr 1 do ustawy, s. 11).
De lege lata położenie przez ustawodawcę nacisku na zwalczanie uzależnień prowadzących do utraty zdrowia, w pewnym zakresie stawia pod znakiem zapytania realizację prawa do świadczeń opieki zdrowotnej ze strony państwa. Tymczasem zadaniem ustawodawcy jest wyważenie tych dwóch celów.”
Całość postanowienia: KLIK
Wiosną 2015 r. PO miała już inne problemy, niż prawa pacjentów i medyczne stosowanie marihuany. A nawet gdyby ich nie miała, to wątpliwe, czy kiedykolwiek tematem zechciałaby się zająć. Donald Tusk jednoznacznie wypowiadał się na temat legalizacji w jakimkolwiek zakresie: „chcecie legalizacji marihuany, zmieńcie premiera”. Zmiana premiera oczywiście niczego nie dała i dać nie mogła.
Nastąpiła epoka PiS.
Który miał nie być jak PO i stanowczo od poprzedniej ekipy, jej „priorytetów” i zabobonów się odcinał. Przynajmniej werbalnie w kampanii wyborczej.
Ale raptem zmienił stanowisko o 180 stopni.
Cóż takiego się stało, co lub kto stoi za plecami stanowczego NIE po 10-miesięcznym tak?
Czyje interesy teraz chroni PiS?
Nie pacjentów, to oczywiste.
Czyj lobbing zadziałał?
Bedrocanu?
Producentów leków, dla których marihuana jest skuteczną konkurencją?
Czy może przesądy i przekonania ministra K. Radziwiłła i jego wiernego echa w-ce ministra Pinkasa zastępujące im rzeczywistość?
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pinkas-nie-ma-medycznej-marihuany,694736.html
Pozostaje mieć płonną nadzieję, że stanowiska polityków przestaną być wreszcie uzależniane od bieżącej potrzeby politycznej determinowanej potrzebą – albo brakiem potrzeby – uzyskania sojuszników bądź armii, która milczeniem i biernością w obliczu ataku na filary demokracji i praw człowieka – zapłaci za możliwość leczenia marihuaną medyczną.
Niestety głosująca większość skreśliła na listach wyborczych krzyżyk, który będziemy dźwigać na karku jeszcze przez 3 lata. O ile nie dłużej. Tylko czy pacjenci to przeżyją?
*************************
Dla zainteresowanych: filmowe relacje z obrad podkomisji u Ani Wiśniewskiej na facebooku:
2 grudnia 2016 r. – legalizacja marihuany dla celów medycznych w Iralndii:
„Irlandzki parlament przyjął bez głosowania prawo do stosowania konopi w celach medycznych, po tym, jak rząd zapowiedział, że nie będzie oponował legislacji.
Ustawa została przyjęta wczoraj wieczorem. Autor pomysłu, poseł Gino Kenny z People Before Profit, podziękował Ministrowi Zdrowia Simonowi Harrisowi za niesprzeciwianie się projektowi oraz tym, którzy go poparli.
Celem ustawy jest udostępnienie konopi osobom cierpiącym na chroniczne bóle, epilepsję, raka, fibriomalgię, stwardnienie rozsiane — za rekomendacją lekarza.”
http://dublinczycy.com/2016/12/02/irlandia-parlament-przyjal-ustawe-o-legalizacji-konopi-indyjskich/
oraz ciekawostka: marihuana w leczeniu zwierząt:
http://faktykonopne.pl/medyczna-marihuana-dla-zwierzat/
https://www.facebook.com/AnimalsHempOil/?fref=ts
W ikonie wpisu mem stworzony przez: https://www.facebook.com/sokzburaka/
Palestra Polska 
4 grudnia, 2016 at 10:22 pm
Rzygac się chce od stwierdzenia ze liroy to mądry gość. Ten mądry gość jakiś czas temu żądał likwidacji fikcji doręczeń. I ten zachwyt nad największymi szkodnikami w Polsce czyli pisem. Litości
6 grudnia, 2016 at 7:57 pm
Rzeczywiscie rzygac sie chce jak sie czyta takie komentarze jak powyzej’Limo”
8 grudnia, 2016 at 7:04 pm
Żal mi cię Basiu. Strzel sobie kawkę